sobota, 28 lipca 2012

005I

(przypomnienie) Po około 10 minutach dostałam sms-a od nieznanego numeru. Kliknęłam 'otwórz'. 

 "Mogłabyś przyjść do nas ? Louis. xx" Odpisałam mu, że zaraz będę. Zastanawiałam się, po co mam iść do chłopaków, przecież niedawno u nich byłam. Myślałam też o Hazzie, było mi przykro, że dał mi nadzieję. Byłam taka głupia. Łudziłam się, że coś z tego będzie. Po rozmowie z Zaynem wiele zrozumiałam. Mi z loczkiem pozostaje tylko przyjaźń. Postaram się o nim zapomnieć, lecz nie będzie to takie łatwe. Zjawiłam się pod domem One Direction po zaledwie 10 minutach. Drzwi otworzyli mi Liam i Zayn.
- Wiesz może, co się stało ? Harry odkąd wrócił do domu jest przybity, siedzi cały czas u siebie i nie odzywa się do nas. - zaczął Daddy.
- Nie mam pojęcia. - zdziwiłam się, po czym poszłam na górę i zapukałam do pokoju Harrego. Usłyszałam 'proszę', ale nie był to głos loczka, lecz Lou. Weszłam do pokoju, pasiasty siedział na łóżku obok Stylesa. Louis dał mi miejsce pomiędzy nimi.
- Harry, co jest ? - spytałam z troską.
- Nic, nieważne.
- A właśnie, że ważne. Jesteśmy w końcu przyjaciółmi, tak ?
- Taa.. przyjaciółmi. - mruknął lokaty nie patrząc na mnie. Zaskoczyłam się jego wypowiedzią, zrobiło mi się przykro. Miałam łzy w oczach. Czyli on nie chce się ze mną nawet przyjaźnić ?
- Ja już lepiej pójdę. - powiedziałam drżącym głosem. Spuściłam głowę w dół i po policzku spłynęła mi łza. Gdy wstawałam, Harry złapał mnie za rękę.
- Lou, możesz nas zostawić samych ? - odrzekł Styles. Pan Marchewa uśmiechnął się, pokiwał głową i wyszedł. Ja dalej siedziałam ze spuszczoną głową, kolejne łzy spływały po mojej twarzy. Harry delikatnie uniósł mój podbródek tak, żebym spojrzała mu w oczy. Wtedy już całkowicie się rozkleiłam. Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Harold wtulił się we mnie i mocno do siebie przyciągnął. Lekko nami kołysał, powoli uspokajałam się.
- Nie płacz, proszę Cię. - szepnął z troską, po czym pocałował mnie w czoło. Dalej siedzieliśmy wtuleni w siebie w ciszy. Loczek głaskał mnie po włosach. Rękawem od bluzy wytarł moje łzy.
- Przepraszam. - szepnął w końcu, patrząc mi w oczy.
- Za co ? - odparłam.
- Że przeze mnie płakałaś. Carry, ja nie powiedziałem tego, bo nie chcę się z Tobą przyjaźnić. Ja Cię kocham. - przez chwilę zapadła cisza.
- Harry, nie. Ty mnie nie kochasz. Wiem, jaki jesteś. Po prostu bawisz się uczuciami dziewczyn. - Loczek jakby zamarł.
- Co ? Czemu tak myślisz ?
- Zayn mi powiedział. - odparłam. Lokers wstał, a ja za nim.
- Co Ty robisz ? - rzekłam zdziwiona.
- Idę do Zayna.
- Nie, czekaj! - Styles jednak poszedł do salonu, gdzie siedzieli wszyscy. Posadził mnie na kanapie.
- Malik, chodź na słówko. - powiedział ostrym tonem. Tamten się zdziwił, lecz poszedł za nim. Byłam przerażona, jednak Lou mnie pilnował.
------Oczami Harrego------
Od razu, gdy weszliśmy do jadalni, zamknąłem drzwi i nie wytrzymałem.
- Malik, co Ty kurwa jej nagadałeś ?! Wiesz, jak mi na niej zależy?! A Ty takie głupoty wymyślasz!
- Ale o co Ci chodzi?! - wykrzyknął oburzony mulat.
- Dobrze wiesz o co! Ja nie bawię się dziewczynami!
- Jasne! Patrz bo ci uwierzę!
- To uwierz! Bo jak mam dziewczynę, to kocham tylko ją! - chciałem go uderzyć, ale nie potrzebna byłaby tu afera. Zayn ucichł. Oparł dłonie na blacie i spuścił głowę.
- Ja też ją kocham. - szepnął. Wkurzyłem się i to ostro.
- Że co Ty powiedziałeś?!
- Też kocham Carry! - krzyknął i w tym momencie weszła... ona.

---------------------------------------------------------------------------
Cześć ;) I mamy już 5 rozdział ;> Jak Wam się podoba ? Jaka będzie reakcja Carry na słowa Zayna ? Komentujcie proszę, bo to mnie motywuje ;) Następny rozdział nie wiem kiedy, jak dobrze pójdzie to jutro, a jak nie to troszkę później. Miłego dnia, pa. xxxx

4 komentarze:

  1. Świetne opowiadania ;) Pisz kolejne jak najszybciej ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro postaram się dodać kolejny rozdział ;) xx

      Usuń
  2. Ale się porobiło O_o

    Ej, weź pisz szybko NN ^ ^

    Rozdział genialny :D

    P S . Zapraszam do mnie -- >

    http://keep-calm-and-go-to-londyn.blogspot.com/

    ~ C . M .

    OdpowiedzUsuń
  3. łoł ale akcja super!!! Nie wiem z kim będzie chodzić Carry, mam mieszankę hehe;p

    OdpowiedzUsuń