czwartek, 23 sierpnia 2012

20I

(przypomnienie) - Harry, chodź na chwilę. - rzekł wkurzony David. Zdziwiłem się, jednak wstałem z kanapy i poszedłem za chłopakiem do kuchni.


 - Możesz się od niej odpierdolić ? - powiedział, gdy tylko przekroczyliśmy próg pomieszczenia.
- Ale ja przecież nic nie robię! - oburzyłem się.
- Myślisz, że ja nie wiem ? Dalej ją kochasz, ale ja nie pozwolę na to, żebyś mi ją zabrał. - zaczął. - Ona jest moja, rozumiesz ? - rzekł, przez co zaśmiałem się pod nosem.
- Nie wiem, czy wiesz, ale ona nie jest przedmiotem. - odparłem i w tym momencie do kuchni wszedł Niall. No tak, to jego ulubione pomieszczenie w domu. Ja zacząłem z nim rozmawiać, a David poszedł do salonu.
------Oczami Carry------
Nie wiem, jak znalazłam się w objęciach Harrego. Musieliśmy po prostu tak zasnąć. To wyglądało trochę dwuznacznie, ale David nie powinien od razu na mnie krzyczeć. Siedziałam na kanapie, gdy obok mnie dosiadł się Black.
- Nie sądziłem, że jesteś taka łatwa. - szepnął. Jak on na mnie mówi ?! Nic nie wie, nawet nie dał mi się wytłumaczyć i nagle wychodzi na to, że jestem łatwa! Łatwa to może być Ashley, ale nie ja.
- Jaka jestem ?! - podniosłam nieco głos. Chłopak jednak nic nie odpowiedział. - Wiesz co, lepiej będzie, jak już pójdziesz.
- Ale ja... - nie dokończył, bo mu szybko przerwałam.
- Wyjdź. - rzekłam stanowczym głosem. Chłopak spojrzał na mnie, po czym zrobił to, o co poprosiłam. Gdy tylko wyszedł z domu, schowałam twarz w dłonie. Po policzku spłynęła mi samotna łza. Siedziałam tak przez chwilę, kiedy kanapa lekko się zapadła. Ktoś dotknął mojego ramienia.
- Ej, coś się stało ? - tak, to był Niall. Spojrzałam na niego załzawionymi oczami. Horan od razu odłożył paczkę żelek, którą trzymał w ręku i mocno mnie przytulił. Nie oczekiwał ode mnie wyjaśnień, po prostu tutaj był. To mi wystarczało, jednak sama chciałam mu to opowiedzieć.
- Powiedział, że jestem łatwa. - szepnęłam. Niall odsunął się lekko i spojrzał mi w oczy, po czym wytarł kciukiem łzy spływające po moim policzku.
- Co ? Kto ? - był zarazem zdziwiony, jak i wkurzony.
- David. - odparłam.
- Ja pierdolę. - skomentował Horan. Już miał coś powiedzieć, gdy do salonu wszedł Harry.
- Kogo pierdolisz ? - spytał, przez co lekko zaśmiałam się pod nosem, Niall zresztą też.
- Nikogo. - odparł roześmiany blondasek. Po schodach zszedł uśmiechnięty Lou. Niall musiał się im wygadać o zachowaniu Blacka, ale jakoś nie przeszkadzało mi to. To są moi przyjaciele, więc mogą wiedzieć.
- A niech go Buka w nocy nawiedzi. - stwierdził pasiasty. - Później z nim pogadam.
- Nie, nie musisz. - uśmiechnęłam się lekko. Obejrzeliśmy we czwórkę jakiś film, gdy rozbrzmiał się dzwonek do drzwi. Niall poszedł otworzyć. Po kilku sekundach wrócił do pomieszczenia, tylko, że obok stał David. Ten drugi podszedł do mnie i ukucnął przy kanapie, na której siedziałam.
- Przepraszam. - rzekł dość cicho. Nic więcej już nie mówił, bo przytuliłam go mocno. - Wybaczysz mi ? - spytał. Pokiwałam jedynie twierdząco głową. Chłopak uśmiechnął się, po czym pocałował mnie w usta. Po chwili zjawiła się Sam.
- Carry, chyba już idziemy, co ? - zaczęła od razu.
- U mnie okej, dzięki, że pytasz. - rzekłam z sarkazmem. - A w ogóle to masz rację, powinnyśmy już iść.
- Nie! - sprzeciwił się Louis. - Zostańcie. - poprosił. Pokiwałam twierdząco głową i uśmiechnęłam się.
- Idę się kąpać, niedługo przyjdę. - rzekłam, po czym udałam się na górę. Skierowałam się w stronę pokoju, gdzie spała dziś Sam. Weszłam do łazienki, po czym wzięłam zimny prysznic. Po około 30 minutach owinięta ręcznikiem wyszłam do pokoju. Ku mojemu zdziwieniu, na łóżku siedzieli wszyscy chłopcy z zespołu i David.
- Co Wy tu robicie ?! - wrzasnęłam. Nagle do pomieszczenia weszła Sam.
- Podziwiamy Cię. - uśmiechnął się szeroko Harry. Chłopcy uważnie mnie ilustrowali, zatrzymując się na moich nogach.
- Możecie się tak nie patrzeć ? - rzekłam wkurzona. - Lepiej stąd wyjdźcie.
- No ja chyba mogę zostać, co ? - wyszczerzył się David. Pokiwałam jedynie przecząco głową i wskazałam im drzwi. Wszyscy po kolei zaczęli wychodzić, jednak Black zatrzymał się przed drzwiami i zamknął je.
- I co teraz ? - zaśmiał się.
- I teraz idę się przebrać. Sama. - odparłam, po czym ponownie weszłam do łazienki. Tam ubrałam się we wczorajszy strój i ogólnie ogarnęłam, a następnie z powrotem wróciłam do pokoju. Nie zdążyłam zamknąć drzwi, gdy David podszedł i przyparł mnie całym swoim ciałem do ściany. Zaczął mnie całować bardzo namiętnie i zachłannie. Po chwili włożył mi rękę pod bluzkę. Wiedziałam, że chce czegoś więcej.
- David, nie. - zabrałam mu dłonie z mojego ubrania. Black jednak nie posłuchał mnie, tym razem jednak próbował zdjąć mój T-shirt.
- Kurwa, powiedziałam Ci coś! - rzekłam wkurzona i już miałam wychodzić z pokoju, gdy ten złapał mnie za nadgarstek.
- No nie udawaj, że nie chcesz. - zaśmiał się cicho. W tym momencie pożałowałam, że w ogóle angażowałam się w związek z nim. Wolałam teraz być szczęśliwą singielką, niż jego dziewczyną. Najpierw powiedział mi, że jestem łatwa, a teraz po jednym dniu bycia razem chce się ze mną przespać. Jemu też zależy tylko na tym ? Już nawet Harry taki nie był, on rozumiał mnie. A David chciał mnie do tego zmusić. - Tylko o to Ci chodzi, tak ? - rzekłam, nieco schodząc z tonu.
- Wiesz przecież, że nie. - uśmiechnął się szeroko, po czym zaczął całować mnie w szyję i zjeżdżać niżej. Tego było już za wiele. Odepchnęłam go całkiem lekko, jak na moje możliwości.
- To był błąd, że chciałam z Tobą być! Nie chcę Cię więcej widzieć! - krzyknęłam. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony, po czym wyszedł z pomieszczenia, trzaskając drzwiami. Ja oparłam się i zsunęłam po ścianie. Po chwili do pokoju wszedł cały zespół i Sam.
- Ej, co to było ? - ukucął przy mnie Louis.
- Staliście pod drzwiami, prawda ? - zaczęłam. - Nie, nigdy nie będziecie tacy dobrzy, jak Malanowski!
- Nie denerwuj się. - uśmiechnęła się do mnie Sam.
- On Ci coś zrobił ? - zapytał cicho Harry. Pokiwałam przecząco głową.
- Na szczęście nie. - odparłam i spojrzałam się tępo w ścianę. - Nigdy więcej chłopaków. - rzekłam, wstałam i pokierowałam się do salonu.
------Godzinę później, oczami Harrego------
Siedziałem w swoim pokoju, Sam i Carry poszły już do siebie. Zastanawiałem się nad słowami dziewczyny "Nigdy więcej chłopaków". Nie dziwię się jej, przeze mnie i Davida zapewne straciła już zaufanie do nas. Chciałbym ją odzyskać, zrobiłbym wszystko, żeby znów ją uszczęśliwiać. Kiedyś była jedynym powodem, dla którego uśmiechałem się i z zadowoleniem patrzyłem na świat. Teraz nie czerpię radości z życia, a to wszystko przez moją głupotę. Nie, to nie była głupota. To był największy błąd, jaki kiedykolwiek popełniłem. Sam siebie nie rozumiem. Nawet, jakbym był mocno pijany, nie sądzę, bym mógł zdradzić Carry. To musiał być jakiś inny powód. Jestem tego pewien. Gdy tak rozmyślałam, do pomieszczenia niemal bezszelestnie weszła Ashley. No jeszcze jej tu brakuje.
- Hej, kociaku. - mruknęła. Boże, ratuj! - Co powiesz na powtórkę z naszej pierwszej nocy ? - puściła mi oczko i zaczęła dotykać ręką mojej koszulki. Co za suka.
- Pierdol się z kimś innym! Zniszczyłaś mi życie, rozumiesz ? - rzekłem, zabierając jej ręce z mojego ubrania.
- Oj, mogę Ci to wynagrodzić. - uśmiechnęła się chytrze. No ja zaraz tu z nią nie wytrzymam.
- Jak chcesz mi to wynagrodzić to wyjdź i nie przychodź więcej. - odparłem spokojnie, jednak w środku prawie wybuchnąłem z wściekłości.
- Nie chcesz ?
- No nie chcę, nie z Tobą! Ty chyba nigdy nie byłaś naprawdę zakochana, ale to nie znaczy, że masz niszczyć czyjeś związki! Zadowolona jesteś ?! - dziewczyna jakby zamarła. Przez dłuższą chwilę panowała cisza.
- Dobra, powiem Ci o co chodzi. To przez Perrie, ona mi kazała. - zaczęła. - I dodała do tego drinka, który Ci dałam... - tutaj zatrzymała się na chwilę i cicho westchnęła. - pigułkę gwałtu.
- Że co kurwa ?! - wkurzyłem się. To dlatego się z nią przespałem, inaczej bym tego nie zrobił.

- Ja już idę. - powiedziała i wyszła z pokoju. Gdybym wiedział, co jest w tym drinku...  I tak już jest za późno, Carry nie chce ze mną gadać. Bynajmniej nie na temat "nas", bo tego unika jak ognia.
------6 tygodni później, oczami Carry------
Wczoraj był ostatni dzień na planie filmu "Step Up 4: Revolution". Obsada jest tam świetna, od razu wszyscy się zaprzyjaźniliśmy. Chłopcy dali kilkanaście koncertów w USA i kilka dni temu skończyli trasę. Ze zdrowiem Sam jest lepiej, dziewczyna stara się jeść regularnie. Pomagam jej w tym. Nie spotykałam się z One Direction, bo zupełnie nie miałam na to czasu. Na plan filmowy chodziłam rano, a wracałam wieczorem. To było naprawdę męczące. Conor często dzwonił i pytał o samopoczucie. Jest wyjątkowym przyjacielem, tak samo, jak Sam i Violet - poznałam ją na planie Step Up. Dzisiaj, dokładniej za godzinę wylatujemy do Londynu. Conor ma tam na mnie czekać. Wreszcie go zobaczę. Ze mną i Sam leci oczywiście One Direction. Już nie mogę się doczekać, aby znów powitać londyńskie lotnisko. Tak bardzo tęskniłam za tym miastem.
------Oczami Harrego------
Za chwilę ją zobaczę. Po raz pierwszy od tych kilku tygodni. Strasznie za nią tęskniłem. Jesteśmy już na lotnisku w Los Angeles. Za kilka minut powinny być dziewczyny, muszę zrobić coś, żeby mi wybaczyła. Po prostu muszę i koniec. Po chwili Carry i Sam były już obok nas. Rozmawialiśmy przez cały czas, jesteśmy bardzo zgraną 'ekipą', jeśli można nas tak nazwać. I oczywiście jeszcze Eleanor i Danielle są całkiem miłe, lubimy razem w dziewiątkę spędzać czas. Po około godzinie wsiedliśmy do samolotu. Podszedłem do Carry, która siedziała i rozmawiała z Sam, szepnąłem do niej :
- Co ja mam jeszcze zrobić, żebyś ze mną porozmawiała ?
- Wcale nie mamy o czym rozmawiać. - odparła. Nie, tym razem się nie poddam. 'Teraz albo nigdy'. Ukucnąłem przed nią, łapiąc ją za rękę. Ta jednak nie wycofała się. Teraz mi nie odmówi.
- Harry, co Ty ? - zaczęła. - Wstawaj! - spojrzała przed siebie, większość pasażerów patrzyła na nas, uśmiechając się.
- Jak ze mną porozmawiasz. - spojrzałem jej w oczy. Dziewczyna... zaśmiała się.
- Głupek. Chodź. - pociągnęła mnie do jakiegoś schowka. - Co znowu, Styles ? - skrzyżowała ręce na wysokości biustu i oparła się o ścianę.
- Wysłuchasz mnie ? - powiedziałem z nadzieją w głosie.
- Zmusiłeś mnie, więc nie mam wyboru. - odparła.
- Posłuchaj, ta suka mnie upiła i podała mi pigułkę gwałtu. Ja tego nie chciałem, naprawdę! - zacząłem.
- Co Ci podała ? Pigułkę gwałtu ?! - wkurzyła się. - I jaka suka ? - zdziwiła się.
- Perrie mi to dosypała, ale podała ta, z którą się... no wiesz.
- Tak, wiem. Ashley. - spuściła głowę i westchnęła. Podszedłem do niej bliżej i zgarnąłem delikatnie za ucho opadające na jej twarz kosmyki włosów.
- Wybacz mi, proszę Cię. - rzekłem. Dziewczyna zastanawiała się przez dłuższą chwilę.
- Okej. - szepnęła po kilkunastu sekundach ciszy. Najdłuższych sekundach mojego życia. Czy ona właśnie to powiedziała ? Wybaczyła mi ? Chyba jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. - Ale nie jesteśmy razem. Po prostu nie mam jeszcze do Ciebie pełnego zaufania. - odparła. Wiedziałem, że zawsze coś musi być nie tak. Cieszę się, że chociaż chciała ze mną w ogóle rozmawiać.
- Ale mogę mieć szansę ? - spytałem. Ona kiwnęła głową i uśmiechnęła się. TA dziewczyna właśnie mówi mi, że mogę dostać od niej drugą szansę.
- Drugą i ostatnią. - rzekła. Pokiwałem jedynie głową. Jeśli ją dostanę, nie zmarnuję jej. Nie zmarnuję, choćby nie wiem co.
------Oczami Carry------
- Kocham Cię. - rzekł Harry.
- Ja... - zaczęłam. Nie, nie chcę już tego ukrywać. Kogo ja oszukuję ? Wszystkich, nawet samą siebie. Kocham go. Bardzo go kocham. Chcę jednak znowu mu zaufać przed naszym ponownym związaniem się. Całkowicie zaufać. Tak, mimo zdrady, to jest możliwe. "Wszystko jest możliwe". W końcu Ashley podała mu alkohol z pigułką gwałtu! Harry działał pod wpływem tego, nieświadomie.
- Spokojnie, nie musisz teraz tego mówić. - uśmiechnął się Harry. Już miałam taki zamiar, aby powiedzieć mu te cholernie "kocham Cię", ale skoro nie naciska, to dobrze. Cieszę się, że jest taki cierpliwy jeśli chodzi o nas. W końcu nie jesteśmy ze sobą już jakieś 2,5 miesiąca. Uśmiechnęłam się do niego ciepło.
- Na razie przyjaźń ? - spytałam. Chłopak pokiwał głową i pokazał swoje ząbki.
- Pasażerów prosimy o zapięcie pasów. - usłyszeliśmy głos jakiejś kobiety. Zaraz startujemy.
- Idziemy ? - spytałam. Chłopak pokiwał głową. Gdy usiedliśmy na swoich miejscach, ja po kilku minutach prawie zasypiałam. Byłam bardzo zmęczona, w końcu jest dopiero wczesny poranek, a my już wyruszamy do domu. Bardzo lubiłam spać i nienawidziłam wstawać rano. A zresztą, kto lubi ? Wystarczy mi, że gdy chodziłam do szkoły, musiałam codziennie ustawiać budzik na 6:00. Założyłam jeszcze słuchawki na uszy i odpłynęłam w ramiona Morfeusza.

----------------------------------------------------------------------------------------------
20 rozdział, jeju, dalej nie wierzę, że do tylu dotrwałam <33 Chcę Wam jeszcze powiedzieć, że gdy skończę to opowiadanie, zacznę pisać kolejne ;) Oczywiście tego jeszcze nie kończę^^ Rozdział miał być w sobotę, ale zgodnie z moją "propozycją" wstawiam go dzisiaj, bo zostawiliście 27 komentarzy pod poprzednim postem. Bardzo Wam za to dziękuję ♥ Powiem Wam, że dla mnie te opowiadanie jest takie trochę bez sensu. Nie wiem czemu, ale po prostu, jak czytam inne opowiadania, to mój przy nich wydaje się być taki słaby ;/ Ale dobra, koniec użalania się nad blogiem xD Następny rozdział będzie w poniedziałek lub za 30 komentarzy. Do napisania miśki <3333 xx

30 komentarzy:

  1. No, całkiem, całkiem <3
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak słooooooooodko. Cieszę się że się pogodzili. Rozdział zajebisty.
    zresztą jak każdy ;). Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. wreszcie są razem ;) czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwwww xxxx Oni sie wreszcie pogodzili ;D
    Uuu ale to urocze < 3 Hyhyhy < 3 Mry Mry ^.^
    A ja mam faze wiec zaspamuje ci komplementami zebys mi nie mowila ze twoj blog jest aaa fuuu i nudny ;p Bo nie jest ♥ :d
    Harry i Carry jak to cudownie brzmi , az sie wzielam zachwycilam < 3
    Czekaj czyli to bedzie : O Z ich imiona nie da sie wymyslic jednego wspolnego O_o No popacz co odkrylam XD Jestem miszczem < 3 Dobra koncze ;p Kocham Cie :D:** Masz spam serduszkowy jeszcze ^.^
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ I tak na koniec nabakne , ze kocham twego zacnego bloga < 3

    OdpowiedzUsuń
  5. No co TY .?
    Opowiadanie jest cudowne ! Kocham twojego bloga, serio !!!
    Co do rozdziału, to świetnie, że Harry i Carry, o, jak to pięknie brzmi : P No więc świetnie, że Harry i Carry pogodzili się.
    Ona go kocha, on kocha ją , awwww < 3
    Na pewno jeszcze będą znów razem, proooooszę . < 3
    No i czekam na nn.
    No i u mnie 20 : )
    CHyba idziemy na równi, bo u mnie i u cb 20 : P
    Zapraszam:

    www.best-friend-1d.blogpsot.con

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, źle napisałam : P

    www.best-friend-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow.. Świetny rozdział. I niech do siebie wrócą. Są takie świetną parą. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Słabe? Ono jest cudowne! Świetnie piszesz! Teraz przynajmniej się wyjaśniło, czemu przespał się z tą laską. Cieszę się, że on i Carry się pogodzili <3 Mam nadzieję, że już tak zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo... Nie moge się doczekać co dalej. Pewnie Conor coś namiesza. Czekam na nn i zapraszam na: imaginy-o-one-direction.blogspot.com i w-pamietniku-nastolatki ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo . nareszcie ;)
    nie jest beznadziejny ten blog . jest genialny ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Blog jest świetny. Czekam na nn <3

    http://niallandpatricia1d.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Twój słaby?! To w takim razie nie czytałaś mojego! ja mam tak samo jak ty-wszystkie są super i genialne a mój dziwny i bez sensu.
    Rozdział genialny nie mogę sie doczekać nexta!

    http://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. nawet nie mów że to opowiadanie jest słabe, nawet o tym nie myśl, jest boski, i ciekawi mnie co będzie dale między Carry i Harry, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślałam, że David będzie chciał Harry'emu przywalić, ale może i lepiej, że tego nie zrobił ; ) No i nareszcie się pogodzili, po prostu się cieszę ; DD Ej, nie mów że Twoje opowiadanie jest bez sensu! Jest świetne, zresztą powiem Ci jedno: każde opowiadanie o 1D i nie tylko ma w sobie coś takiego, że jest super, więc nie mów że Twoje jest głupie ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahahahaha! No nie byłabym taka pewna tego, że ten blog jest 'słaby'... On jest zajebisty!
    Cieszę się, że wszystko się wyjaśniło. Mam jeszcze tylko nadzieję, że Zayn przejrzy na oczy i udupi tą Perrie.. -,-
    Ale nie powiem, bo w realu bardzo ją lubię... : D
    Czekam... Sama wiesz na co... ;> xD

    OdpowiedzUsuń
  17. Blog jest zajebisty *_*
    Kocham Cię
    I prosze o nowy rozdział

    Paula xD

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowny rozdział, uwielbiam Twojego bloga, czekam na next i cieszę się z tego, że jak skończysz to opowiadanie to zaczniesz następne.

    Jako, iż czytałaś mojego bloga, więc chciałam Cię poinformować iż zakończyłam pisanie go, wszystko jest wyjaśnione na blogu. Zapraszam Cię do odwiedzania i komentowania mojego nowego bloga:
    http://respect-it-is-all-that-i-am-asking.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. ZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ DWUNASTY NA WWW.LARRY-DEAD-1D.BLOGSPOT.COM !!

    OdpowiedzUsuń
  20. Suuupeeerr!!! <3 blagam pisz szybko dalej bo nie moge spac rozmyslajac co dlalej bd z nimi :-* swietny blog :-D

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział <333
    Zapraszam do sb:
    http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Supeeeerrrrrr superr superr pisz szybko najlepiej juz jutro daj nowy rozdzial :-*

    OdpowiedzUsuń
  23. Dokladnie pisz szybko bo nie moge sie doczekac XD

    OdpowiedzUsuń
  24. Hahaha jest 30 czyli nowy rozdzial ! wreszcie <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń